Klasyka Borderdeaux w Winotopii: Chateau Haut Breton Larigaudiere
7 czerwca 1964 roku nie kojarzy się z niczym wyjątkowym. Tego dnia Etiopia i Erytrea zmieniła ruch z lewo na prawostronny a Beatlesi, ku uciesze rozhisteryzowanych fanek, podróżowali kanałami Amsterdamu. Właściwie jedynym faktem wartym odnotowania jest zakup przez Ghislaine De Moor, żony Emila De Schepper, dwuhektarowej winnicy Château Haut Breton Larigaudière.
Winnica, która w 1838 roku po raz pierwszy pojawia na winnej mapie Europy była właśnie bliska zniknięcia z niej. Po sukcesach przełomu XIX i XX wieku nadeszły trudne lata dwóch wojen światowych, w efekcie których w 1964 roku winnica Larigaudière zdawała się być nie do odratowania. Ale to miało się zmienić.
Rodzina De Schepper wiedziała, że pierwsze lata będę kluczowe dla przetrwania winnicy, dlatego też renowacja posiadłości, uporządkowanie upraw i możliwie szybkie wznowienie produkcji wina stały się priorytetem. Wraz z pierwszymi inwestycjami rozpoczęto także starania o powiększenie terenów uprawnych. Walka o uratowanie winnicy nie była łatwa, ale po 7 latach wytężonej pracy można było zauważyć pierwsze jej efekty.
Ważną datą jest rok 1971 - pierwszy, w którym Château Larigaudière mogło pochwalić się winem produkowanym i butelkowanym we własnej posiadłości. Jest to także rok, w których Emil De Schepper przekazał opiekę nad swoim interesem, w tym także winnicą Larigaudière, swojemu najstarszemu synowi Firminowi De Schepper. Posiadający bogatą wiedzę enologiczną i doświadczenie biznesowe Firmin, kontynuował pracę, którą rozpoczął jego ojciec. Pod jego kierownictwem winnica pozyskiwała nowe tereny uprawne, udoskonalono proces produkcji wina a w samej posiadłości została otwarta restauracja. Wina zaczęły też spotykać się z coraz przychylniejszym odbiorem krytyków i miłośników wina. Pasmo wyjątkowo owocnych 16 lat, jak również dalsze plany Firmina pokrzyżowała tragedia - zginął on w katastrofie lotniczej 21 grudnia 1987 roku.
Jacques De Schepper, młodszy brat Firmina, przejął opiekę nad winnicą i kieruje nią do dnia dzisiejszego. Podejmując dzieło ojca i brata Jacques dba by nazwa Larigaudière kojarzona była wyłącznie z najwyższą jakością. Na ten moment winnica może pochwalić się powierzchnią 15 hektarów pól uprawnych, piwnicą na 500 beczek i winami, które mogą zachwycić każdego. Nie szukając daleko wino Margaux Château Haut Breton Larigaudière jest tego najlepszym potwierdzeniem. Odnaleźć w nim można szczepy typowe dla regionu Margaux - Cabernet Sauvignon (85%), Merlot (11%) oraz Petit Verdot (4%), które leżakują w beczce przynajmniej 12 miesięcy. Nazwane tak samo jak winnica, z której pochodzi, wino zachwyca już od pierwszego momentu. Ciemny, intensywny, rubinowy kolor doskonale koresponduje z zapachem czerwonych owoców i wanilii oraz głębokim i bogatym smakiem o bardzo długim finiszu.
Château Haut Breton Larigaudière przeszło daleką i niełatwą drogę. Dzięki wytężonej pracy i ogromnej pasji rodziny De Schepper zapomniana winnica stałą się jedną z wizytówek regionu Margaux. Miło nam jest posiadać tego producentem w naszej ofercie.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o Château Larigaudière, a także zobaczyć filmy z winnicy, zapraszamy na tę stronę.Po samo wino natomiast zapraszamy do naszych sklepów na Żoliborzu i na Zawadach.
